KAPITAN
Około 100 osób zostało uwięzionych pod gruzami budynku, który zawalił się w Concepcion. To miasto, drugie pod względem wielkości w Chile, było oddalone zaledwie 90 km od hipocentrum trzęsienia ziemi, o sile 8,8 w skali Richtera.
Budynek zawalił się w sobotę. Na razie nie wiadomo, w jakim stanie znajdują się pogrzebani pod gruzami ludzie, ani jak postępuje akcja ratunkowa.
2 miliony ludzi dotkniętych przez kataklizm
Dwa miliony ludzi zostało dotkniętych przez potężne trzęsienie ziemi, które w sobotę rano nawiedziło Chile - powiedziała prezydent Michelle Bachelet. W przemówieniu telewizyjnym pani prezydent powiedziała, że siły natury testują naród.
Bachelet ogłosiła też stan klęski żywiołowej w sześciu regionach kraju. Do tej pory, zdaniem chilijskich służb, zginęło co najmniej 300 osób.
Wstrząsy wtórne straszą Chilijczyków
Po głównym, sobotnim wstrząsie u wybrzeży Chile doszło do kilkudziesięciu innych wstrząsów. Takie dane zarejestrowało przynajmniej Europejskie Centrum Sejsmologiczne. Najsilniejsze z nich miało siłę 6,9 stopni w skali Richtera, a żadne nie było słabsze niż 5.0 stopni.
Podobnie było w niedzielę rano, gdzie doszło do wstrząsów o sile 6,2 stopnia. Budynki zatrzęsły się aż w stolicy kraju - Santiago de Chile. W obawie o swoje życie i zdrowie, tysiące ludzi spało na ulicach.
Problemy mają też turyści. Międzynarodowe lotnisko w stolicy zostało zamknięte, a wszystkie loty odwołano po zniszczeniu hali pasażerskiej. Samoloty są przekierowywane na lotnisko w Mendozie w Argentynie.
Więźniowie na wolności
Po raz kolejny katastrofę naturalną wykorzystali przestępcy. Podobnie jak na Haiti, tak i w Chile doszło do ucieczki z więzienia. W mieście Chillan ponad 200 osadzonych dało nogę.
Do tej pory udało się złapać 60 z nich, a w sumie z zakładu karnego przewieziono do więzienia z Concepcion ponad 600 przestępców.
Offline